Chorten upamietniający polskich himalaistów, którzy zginęli na pd. ścianie Lhotse został odsłonięty
30.03.2008Dzięki uprzejmości Kol. Hajzera otrzymaliśmy fotorelację z uroczystości odsłonięcia ufundowanego przez nas chortenu upamiętniającego trzech polskich himalaistów, w tym Patrona Fundacji Jerzego Kukuczkę – pod pd. ścianą Lhotse. Inwestycja została w pełni zrealizowana dzięki funduszom pozyskanym w ramach corocznej akcji odpisów podatkowych 1% na rzecz organizacji pożytku publicznego.
Na istniejącej już wcześniej, a teraz przeniesionej i odrestaurowanej tablicy znalazły się nazwiska trzech Polaków, którzy ponieśli śmierć w zmaganiach z tym nadzwyczajnym wyzwaniem, jakim jest pokonanie pd. ściany 4. szczytu świata. Byli to:
– Rafał Chołda – jesienią 1985 r. podczas odwrotu z nieudanego
ataku szczytowego w zespole z J. Kukuczką i R. Pawłowskim odpadł od ściany w niezaporęczowanym terenie śnieżno-skalnym na wysokosci 8000 m, spadl w
kilkukilometrową przepaść i zginął na miejscu.
– Czesław Jakiel – lekarz wyprawy z jesieni 1987 r., który zginął raniony
podmuchem fali uderzeniowej lawiny seraków na lodowcu na wysokosci ok. 5300 m w czasie podejscia do obozu I.
– Jerzy Kukuczka – określany przez alpinistow z całego świata i specjalistyczne media jako „najlepszy himalaista wczechczasów”, który jesienią 1989 r. odpadł od ściany na wysokosci ok. 8200 m i spadł do jej podnóża ponosząc śmierc na miejscu. Jego partnerem byl R. Pawłowski, łącząca ich lina nie wytrzymala impetu upadku i pękła.
Południowa ściana Lhotse
Południowa ściana Lhotse (8511m) zostala zdobyta do tej pory tylko raz – w
1991 roku przez ekspedycję rosyjską (informacje o udanej samotnej próbie Tomo Cesena powszechnie uważa się za mistyfikację). Atakowana była przez kilkanaście wypraw w tym przez 4 zespoły polskie. Mierzyli się z nię najlepsi
himalaiści, w tym wyprawa kierowana przez Reinholda Messnera z udziałem
sławnego alpejczyka Christopha Profita. Najwyżej wspiął się polski zespół: A. Hajzer i K. Wielicki, który w 1987 roku osiągnął wysokość 8300 m – ten fragment ściany to największe trudności techniczne jakie pokonał człowiek na tej wysokości. Trudny, nieplanowany biwak w burzy śnieżnej, w dziupli lodowej, wyczerpał siły i zmusił himalaistów do odwrotu.
Czorten pod południową ścianą Lhotse
Chorten upamietniający himalaistów, nazwany Chortenem Kukuczki,
zbudowała na zlecenie Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego
Kukuczki agencja Mountain Tribes Babu Sherpy za kwote ok. 5000 zl na
przełomie lutego i marca br., w miejscu wskazanym w styczniu przez
K. Wielickiego u wejścia do wsi Chuckung u podnoża pd. ściany
Lhotse, gdzie mialy miejsce wszystkie 3 wypadki.
Uroczystość odslonięcia czortenu
Odslonięcia w dniu 22 marca dokonali Artur Hajzer i Robert Szymczak,
którzy przebywali w tym rejonie w ramach przygotowań do HiMalajskiej
Wyprawy – Dhaulagiri 2008.
Uroczystość odslonięcia czortenu
Blisko 2-godzinne modły w obrządku buddyjskim odprawil lama ze świątyni w
Pangboche, złożono ofiarę, rozwieszono modlitewne chorągiewki, a następnie chrześcijanie odczytali fragment Biblii i w ciszy odmówili modlitwę. W uroczystości brała udział grupa turystów z Polski.
Artur Hajzer
Po uroczystościach Artur Hajzer powiedzial: Rafał Chołda był moim jedynym prawdziwym przyjacielem i partnerem od liny, z którym stawiałem pierwsze kroki w górach; miałem też honor wejść na cztery szczyty ośmiotysięczne z Jurkiem Kukuczką; południowej ścianie Lhotse poświęciłem 3 sezony (w sumie swoją „karierę”), spędziłem w niej kilkadziesiąt dni – chwile przy chortenie poruszyly mnie do głębi – gdy wracam pamięcią do tamtych czasów i tamtych wielkich ludzi, budzi się we mnie tylko żal i załość.
Wszystkie kolejne grupy turystów z Polski prosimy o dowieszanie nowych
chorągiewek modlitewnych i usuwanie starych, już wypłowialych.
Krótki film z uroczystości można zobaczyć poniżej lub pobrać ze strony:
https://www.himountain.pl/movies/czorten.wmv
Zobacz więcej zdjęć z archiwum Wojciecha Kukuczki
Fundacja Kukuczki
HiMalajska Wyprawa-Dhaulagiri 2008
Ryszard Pawlowski
Artur Hajzer
Robert Szymczak
(red. Jacek Rządkowski)