KRS 0000084062

Gasherbrum I – opóźniony powrót polskich himalaistów

15.03.2012

"Mieliśmy nadzieję na szybkie zejście z bazy i powrót do Polski. Nic z tego. Niegroźne, ale jednak odmrożenia zdobywców, kwalifikują ich zdecydowanie do transportu helikopterowego, a pogoda na takowy nie pozwala" – przekazał Artur Hajzer.

"Janusz Gołąb ma odmrożenia nosa II stopnia, na samym czubku odmrożenia dochodzą do III stopnia, Adam Bielecki ma odmrożony nos II stopnia, w tym samym stopniu odmrożony jest paluch jego lewej nogi, niestety na paluchu pęcherz już pękł. Obaj znajdują się pod zdalną opieką dr Roberta Szymczaka" – relacjonuje kierownik polskiej wyprawy.

Pięciodniowe zejście z bazy zimą w długim na 80 km lodowcem Baltoro, mogłoby doprowadzić do ponownych odmrożeń, co w efekcie mogłoby się skończyć znacznie poważniejszym stanem i w konsekwencji trwałym uszczerbkiem na zdrowiu.  Ponadto, podczas pieszego przejścia mogłoby dojść do obtarć i infekcji, a konsekwencje tego mogłyby być już niezwykle poważne.

Artur Hajzer i Agnieszka Bielecka opóźniają zejście, bo są zaangażowani w akcję poszukiwawczą międzynarodowego zespołu, zaginionego na południowej ścianie Gasherbruma I. „Ostatni kontakt radiowy z Gerfriedem mieliśmy 9 marca o godzinie 9 rano: biwakowali oni na wysokości 7700 m i planowali atak szczytowy, Alex widział ich jakieś 200-250 m poniżej szczytu około godziny 12 czasu lokalnego, później niestety widoczność znacznie się pogorszyła i obserwowanie ich dalszej drogi przestało być możliwe” – powiedziała Agnieszka Bielecka, kierownik polskiej bazy pod Gashebrumem I.

„Obecnie liczymy na to, że brak kontaktu spowodowany został wyczerpaniem baterii w radiotelefonie i mamy nadzieję, że Gerfried wraz zespołem zdołał zejść wczoraj do obozu trzeciego na naszej drodze, gdzie został nasz namiot, gaz i śpiwory. Liczymy, że uda im się zejść dzisiaj do "dwójki", gdzie również zostały baterie i czekamy na kontakt” – dodała Agnieszka Bielecka.

Dwaj pozostali członkowie wyprawy Göschla – Polka Tamara Styś i Hiszpan Alex Txikon zabiwakowali na wysokości 7200 metrów i podjęli decyzję o zejściu na dół. Tamara spędziła noc w obozie I. Natomiast Alex skierował się prosto do bazy, gdzie dotarł 9 marca około godz. 23.30. Ma lekkie odmrożenia nosa i palców u nóg. Obecnie Tamara również znajduje się w bazie. Podobnie jak Alex doznała lekkich odmrożeń.

W poniedziałek 12 marca Agnieszka Bielecka i Darek Załuski wyruszyli z bazy do obozu I, drogą normalną, z nadzieją na spotkanie zespołu Gerfrieda Göschla. Jednak, słaba widoczność i silny wiatr zmusiły Polaków do powrotu.

Najprawdopodobniej lot helikopterów będzie możliwy dopiero w czwartek 15 marca. Wówczas do akcji poszukiwawczej włączą się również pakistańscy wspinacze Hassan Sadpara, zdobywca Everestu, Ali Raza Sadpara i Nazir Sadpara.

Patrycja Konopka

Bezpieczny Kazbek
Polski Związek Alpinizmu Klub Wysokogórki Warszawa
wspinanie.pl brytan